moremore

napisał(a) o Wszystkie niewidzialne dzieci

Nie wszystkie historie są równe. Czasem większe wrażenie robi symbolizm w prostej opowieści, jak ta o afrykańskim Tanzie, niż przesłodzona opowieść o Małym Kocie. To zdjęcie butów pod szkolną ławką mnie rozwaliło, jak i ostatnia scena w historii o neapolskim złodziejaszku, który choć tak twardy i samodzielny, przystaje przy karuzeli dla maluchów. Sprawnie zrobiona była historia brazylijska, bez silenia się na morały i bez łapania za serce. Najsłabsze były przekombinowane epizody amerykańskie. Ale zobaczyć warto.